Małpia ospa – tropikalne oblicze rzadkiej choroby. Sprawdź!

Ospa to choroba, którą większa część społeczeństwa zdążyła już przebyć w młodości. Dość sporo czasu musiało upłynąć, by do Polski trafiła jej inna odmiana. Pierwsze zachorowania tropikalnej odmiany ospy odnotowano w Wielkiej Brytanii na początku maja br. Pozostałe przypadki wykryto również w Europie, w tym – w Polsce. Małpia ospa, bo to o niej będziemy dziś mówić, do tej pory utrzymywała się na jednym kontynencie – Afryce. Tam (i tylko tam) uznawana jest za chorobę epidemiczną. Czy małpia ospa różni się czymś, od ospy wietrznej? Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej, na ten temat – czytaj dalej.

Człekokształtne na dystans?

Odzwierzęca – tak w wielkim skrócie można nazwać małpią ospę, którą większość kojarzy właśnie z małpami. Pomimo nazwy „małpia ospa”, choroba ta nie ma wiele wspólnego z człekokształtnymi. Powoduje ją wirus, który należy do rodziny Poxviridae – Orthopoxvirus. Zaraźliwe patogeny przenoszą najczęściej gryzonie, takie jak wiewiórki.

Zaczynając od początku:

  • po raz pierwszy ospę zdiagnozowano w roku 1958 u małp – to właśnie od nich choroba otrzymała swoją aktualną nazwę,
  • pierwszy przypadek zakażenia u człowieka datuje się na 1970 rok w Demokratycznej Republice Konga (DRK),
  • choroba występuje epidemicznie między innymi w: Benin, Kamerunie, DRK, Gabonie, Nigerii, Kongo, Liberii i Sierra Leone, a także w pozostałych krajach afrykańskich, gdzie do niedawna się utrzymywała (tylko na tym obszarze),
  • w 2003 roku pojawiła się również w Stanach Zjednoczonych.

Mimo iż małpia ospa jest chorobą do niedawna występującą tylko na obszarze Afryki, nie należy do tych przypadłości, które niosą za sobą wysoką śmiertelność. Co więcej, niedawno media potwierdziły nas w tym, że najnowsze odnotowane przypadki chorych w Europie dotyczą odmiany pochodzącej z zachodniej części Afryki. Jej śmiertelność to zaledwie 1% – w przypadku ospy prawdziwej śmiertelność wynosiła niegdyś nawet 30%.

„Mamo, a czy zmienię się w małpkę?”

Ani małpia ospa, ani ospa wietrzna nie spowodują, że Ty, albo ktoś z Twoich bliskich zamieni się w małpę. Obie choroby również nie mają ze sobą nic wspólnego i są powodowane przez zupełnie inne wirusy (innego typu).

Ospa wietrzna dotyka najczęściej małe dzieci. Utrzymuje się średnio 14 dni, ale może trwać nawet do 21. Jest chorobą niezwykle zakaźną, niemniej w Polsce stosuje się obowiązkowe szczepienia w tym zakresie. Szczepionka niemal całkowicie zlikwidowała ją na świecie – do tego stopnia, że szczepienia całkowicie wycofano z kalendarza (szczepień). Małpiej ospie za to, dużo bliżej jest do ospy prawdziwej, czyli choroby, której ostatni przypadek na świecie odnotowano w 1978 roku (dwa lata później ogłoszono jej całkowitą eradykację).

Okres inkubacji

Pierwszymi objawami małpiej ospy, są między innymi: bóle mięśni, głowy oraz pleców, dreszcze, gorączka, zmęczenie oraz powiększone węzły chłonne. Po około 3 dniach na ciele chorego zaczyna pojawiać się wysypka, która z czasem przybiera postać pęcherzyków. Podobnie, jak w przypadku ospy prawdziwej, na ciele chorego zaczynają tworzyć się strupy (po pęcherzykach i krostkach). Z czasem strupy odpadają, a pozostałe po nich blizny, mogą utrzymywać się na ciele latami.

Na koniec warto wspomnieć o tym, że jak na razie na tę przypadłość nie ma szczepionki. Trwają bowiem szczepienia osób w grupie ryzyka (Wielka Brytania), niemniej naukowcy używają do tego podobnych preparatów, jak te stosowane wobec ospy prawdziwej. Temat małpiej ospy jest jednak świeży, dlatego nie ma zbyt wielu informacji – jedyne co pozostaje, to czekać.